Kolacja to dla mnie duże wyzwania. Kalinka zwykle jest już zmęczona, więc trudno utrzymać ją przy stole na dłużej. Z drugiej strony moje osiemnastomiesięczne dziecko nie pije mleka przed snem, a w nocy dostaje tylko wodę. To oznacza, że kolacja musi wystarczyć jej do rana. Kalina najchętniej jadłaby wieczorem jajka lub serek wiejski, niemniej jak długo można jeść to samo? Eksperymentuję jak się da, aby urozmaicić nasze menu. Grzanki z awokado powstały, ponieważ miałam nadmiar wczorajszego chleba. Połączenie awokado, ananasa i sera feta okazało się rewelacyjne. Koniecznie spróbujcie.
Na grzankach poza farszem z awokado umieściłam też sos pomidorowy z papryką i bakłażanem. Wykorzystałam sos ze słoika, który ma bardzo przyzwoity skład. Możesz go pominąć lub zastąpić innym dodatkiem.


- 8 kromek chleba żytniego (można użyć dowolnego pieczywa)
- 1/2 dojrzałego awokado (najlepsze jest takie o konsystencji miękkiego masła, jeżeli masz małe awokado to daj całe)
- 2 plastry ananasa
- 1 jajko (można pominąć)
- 100 g sera feta (najlepsza jest feta z mleka owczego)
- 1 ząbek czosnku
- szczypta ziół prowansalskich
- ulubione dodatki (u mnie sos z papryki, bakłażana i pomidorów)
- Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układam kromki chleba.
- Miąższ z awokado rozgniatam widelcem. Dodaję do niego pokrojonego w kostkę ananasa, ząbek czosnku starty na tarce i pokruszoną fetę. Wbijam jajko i doprawiam ziołami. Mieszam całość i wykładam łyżką na przygotowane pieczywo.
- Opcjonalnie dodaję sos pomidorowy z warzywami. Ja wykorzystałam gotowy sos ze słoika - znalazłam taki z dobrym składem (Carrefour, dział ze zdrową żywnością).
- Piekę przez 17 minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem.

Wybaczcie za jakość zdjęć, ale sztuczne światło i głodne dziecko nie sprzyjają fotografii kulinarnej 😉