Przyznam szczerze, że ja totalnie nie umiem korzystać z książek kucharskich. Uwielbiam je przeglądać, ale zupełnie nie wychodzi mi korzystanie z zawartych w nich przepisów. Nie potrafię gotować zgodnie z recepturami Ba! nawet ze swoimi. Zawsze coś zmodyfikuję. Brakuje mi jakiegoś składnika, tu coś dodam, tam odejmę, a jeszcze inne zamienię.
Jednak książki kucharskie (również blogi) stanowią ogromne źródło kulinarnych inspiracji. Chyba nie ma potrawy, której już ktoś wcześniej nie przygotował. Jednak zawsze można wprowadzić do niej coś od siebie, dopasować do swoich preferencji. Osobiście najbardziej cenię sobie książki (i blogi) wegańskie. Tak jak kiedyś kuchnia bezmięsna (i bez produktów odzwierzęcych) była dla mnie totalną abstrakcją, tak teraz coraz częściej sięgam po alternatywy dla mięsa. Przede wszystkim dlatego, że wegańskie dania są niesamowicie łatwe w przygotowaniu. A już w szczególności te autorstwa Marty Dymek. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok jej najnowszej książki Jadłonomia po polsku, którą znalazłam na inverso.pl. To kopalnia klasyków z tradycyjnej kuchni polskiej w wydaniu wege.
Jednym z dań, które zdecydowanie definiują przełom wiosny i lata są truskawki ze szparagami. Jednak w momencie, gdy pojawia się bób ja zdecydowanie nie mogę mu się oprzeć. Dlatego łączę te trzy składniki, delikatnie modyfikując przepis Marty z Jadłonomia. Niestety moment, w którym bób, truskawki i szparagi są jednocześnie dostępne jest bardzo krótki, dlatego trzeba się spieszyć.

Sałatka ze szparagami, bobem i truskawkami
Lista składników:
- 1/2 pęczka zielonych szparagów
- 150 g truskawek
- 100 g bogu
- 30 g mieszanki orzechów i pestek
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka soku z cytryny
Sposób przygotowania:
- Bób wrzucam do wrzątku i gotuję do miękkości. Następnie odcedzam, przelewam zimną wodą i obieram ze skórek.
- Szparagom odłamuję końcówki i wrzucam na patelnię. Dolewam 1 łyżkę oliwy i smażę krótko do miękkości na średniej mocy palnika.
- Rozgrzewam drugą patelnię (bez tłuszczu) i wrzucam na nią posiekane orzechy. Prażę przez minutę mieszając od czasu do czasu.
- Na talerzu układam szparagi, bób i pokrojone w plasterki truskawki. Posypuję to uprażonymi orzechami. Polewam oliwą i sokiem z cytryny.
Uwagi:
- W wersji niewegańskiej do sałatki można dodać ser feta, mozzarellę, jajko lub krewetki.
Czy moje dzieci jedzą takie sałatki? Jak najbardziej tak. Kalinka wybrała sobie orzechy, truskawki i odrobinę bobu. Karol zajadał się głównie szparagami, które wciąga jak spaghetti.
Wpis powstał we współpracy ze sklepem Inverso.


