Naleśniki buraczane to nasz absolutny hit śniadaniowy (zaraz po naleśnikach z jarmużu 👈 klik). Kalina je uwielbia, a ja mam odhaczone warzywo na liście. Często przygotowuję je na drugie śniadanie poza domem. Zwinięte w rulon idealnie nadają się do małej rączki.
Burak to jedno z tych warzyw, które należy jak najszybciej wprowadzić do diety niemowlaka. I wcale nie chodzi tu o ilość żelaza, ale o zawarty w burakach barwnik, który ma silne działanie krwiotwórcze. Kalina buraki wcina od samego początku, niemniej z czasem zaczęła preferować je w bardziej przetworzonej formie (np. w placuszkach, lodach lub musach do tubki 👈 klik). Buraka o wiele lepiej jest upiec niż ugotować w wodzie, aby nie tracił swoich cennych właściwości.
Różowe naleśniki z buraka
Lista składników:
- 1 burak średniej wielkości
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka (użyłam pół na pół mleko krowie i wodę, można dać mleko roślinne)
- 1 szklanka mąki (użyłam pszennej typ 550, wyjdą także z mieszanki gryczanej i ryżowej, ale będą trudniejsze w smażeniu)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka oleju (plus opcjonalnie olej do posmarowania patelni)
Sposób przygotowania:
- Buraka obieram, kroję w kostkę i zawijam w papier do pieczenia. Wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekę do miękkości (ok 40 minut). Buraka najlepiej upiec przy okazji przygotowania innych potraw. Można go przechowywać w lodowce przez 3-4 dni.
- Upieczonego i ostudzonego buraka umieszczam w misce. Wbijam jajka i dolewam olej. Całość blenduję na gładką masę.
- Do powstałego musu dodaję mąkę i mleko. Mieszam wszystkie składniki aż ciasto nie będzie mieć grudek. Jeżeli ciasto jest zbyt gęste to dolewam odrobinę mleka lub wody.
- Patelnię z powłoką nieprzywierającą rozgrzewam, a następnie zmniejszam moc palnika o połowę. Patelnia nie może być bardzo gorąca, bo naleśniki będą się przypalać. Patelnię można delikatnie posmarować cienką warstwą oleju (najlepiej za pomocą pędzelka).
- Wylewam porcję ciasta na patelnię i cienko rozprowadzam po całej powierzchni. Smażę do momentu aż naleśnik sam odklei się od patelni, a następnie odwracam go na drugą stronę i smażę jeszcze przez chwilę.
- Podaję ze świeżymi owocami, migdałami i domową konfiturą.
Tłem do zdjęć jest książka Zima na ulicy Czereśniowej.