Uwielbiam pudding chia. Jest łatwy w przygotowaniu, efektowny i zawsze dobrze smakuje. Od czasu do czasu przygotowuję go na śniadanie dla całej rodziny. Jest wiele teorii na temat chia w diecie dziecka. Wg niektórych wytycznych nasion szałwii hiszpańskiej nie powinno się podawać dzieciom do trzeciego roku życia. Inne źródła natomiast traktują chia jak zwykły produkt. Osobiście uważam, że superfoods powinny stanowić element diety dziecka od początku wprowadzania pokarmów stałych. Nie podaję chia chodziennie. Raczej urozmaicam tym puddiniem nasze menu. Kalinka chętnie zjada takie śniadanie, dlatego moje dziecko raz na jakiś czas otrzymuje chia. Pierwszy raz pudding podałam ok 8 miesiąca i był szał.

- 2 łyżki nasion chia
- 100 ml kefiru
- 100 g twarogu (pół opakowania)
- 1 jabłko
- 1 małe mango
- 1 banan
- 1 łyżka pestek dyni
- garść migdałów
- Nasiona wieczorem zalewamy kefirem i dokładnie mieszamy. Odstawiam do lodówki na całą noc. Warto przed snem jeszcze raz wymieszać pudding, aby nie powstały grudki.
- Następnego dnia szykuję pozostałe składniki. Twaróg przekładam do kielicha blendera. Dodaję pestki dyni, migdały i umyte jabłko z wydrążonym gnizdem nasiennym. Dokładnie miksuję na gładką masę.
- Banana i mango myję, obieram i także blenduję - każdy składnik osobno.
- Do szklanek lub miseczek przekładam kolejne warstwy deseru: twarożek, pudding chia, banan i mango.
Z kefirem? Coś podobnego! Muszę spróbować!