Moje nieplackowe dziecko przechodzi fazę jedzenia placków. Przez wiele miesięcy zazdrościłam matkom, które niemając pomysłu na obiad czy kolację wyciągały z lodówki pierwsze lepsze warzywo, ścierały je na tarce i smażyły placki. Placki to najłatwiejsze jedzenie dla malucha. Stworzyć je można praktycznie ze wszystkiego i nie zajmuje to więcej jak pół godziny. Placuszki z kalafiora powstały bardzo spontanicznie. W lodówce nie miałam innego warzywa, a jakąś kolację podać musiałam. Aby danie było bardziej sycące dołożyłam kaszę jaglaną, którą gotowałam dzień wcześniej z myślą o lodach. Ostatecznie wyszedł mi smaczny i sycący posiłek dla całej rodziny.
Podoba Ci się ten przepis? Postaw mi wirtualną kawę ☕️ buycoffee.to/gotujaca.mama


- 1 duża różyczka surowego kalafiora
- 5 łyżek ugotowanej kaszy jaglanej
- 1/4 cebuli
- 1 ząbek czosnku
- 2 jajka
- 2 łyżki mąki gryczanej
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
- 1/2 łyżeczki przyprawy pomidorowo-czosnkowej z czarnuszką
- Kaszę jaglaną gotuję na wodzie wg proporcji 1/4 szklanki kaszy na 1/2 szklanki wody. Gotuję 20 minut pod przykryciem. Kasza powinna wchłonąć całą wodę. Przed gotowaniem kaszę należy dokładnie wypłukać. Ja zwykle gotuję więcej kaszy i przechowuję ją w lodówce do 48h.
- Kalafior, czosnek i cebulę ścieram na tarce o małych oczkach. Do miski z warzywami dodaję kaszę jaglaną, wbijam jajka, wsypuję mąkę i przyprawy, dolewam oliwę z oliwek. Wszystko dokładnie mieszam. Kaszę jaglaną można dodatkowo rozgnieść widelcem.
- Patelnię do smażenia bez tłuszczu (mam patelnię do naleśników) mocno nagrzewam. Gdy jest już gorąca zmniejszam moc palnika o połowę.
- Wykładam ciasto na patelnię i formuję placuszki - jedna łyżka ciasta to jeden placuszek. Smażę na małym ogniu (połowa mocy palnika) 2-3 minuty z jednej strony uważając, aby placuszki nie przypaliły się.
- Z podanych ilości przygotowałam 16 placuszków.
