Czasami bywają takie dni, że lodówka świeci pustkami lub nie ma czasu i chęci na wymyślanie szykownych potraw z niczego. Wówczas na ratunek przychodzą niezastąpione placki, które można wyczarować dosłownie ze wszystkiego. Początkowo chciałam zrobić placki ziemniaczane, ale szybko zmieniłam zdanie, stawiając na dynię i batata. Wyszły mocno warzywne, lekko słodkie, a przy tym sycące. Podałam je z surówką z marchewki i sosem sezamowym, który przygotowałam z tahini, jogurtu naturalnego i oliwy z oliwek.


Placuszki z dyni, batata i kukurydzy
Lista składników:
- 150 g dyni (użyłam piżmowej)
- 150 g batata
- 1 mała cebula
- 3 łyżki kukurydzy z puszki (pomiń w porcji dla małego niemowlaka)
- 1 jajko
- 2-3 łyżki maki (użyłam pszennej)
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki słodkie papryki
- 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
- szczypta pieprzu (aby kurkuma lepiej się wchłonęła)
- kilka kropli oleju do posmarowania patelni
Sposób przygotowania:
- Batata i dynię ścieram na małych, a cebulę na dużych oczkach. Przekładam warzywa do miski.
- Wbijam jajko oraz dosypuję mąkę i przyprawy. Mieszam składniki i odkładam porcję ciasta dla małego niemowlaka. Do pozostałej części dosypuję kukurydzę i ponownie mieszam.
- Patelnię smaruję 2-3 kroplami oleju i nagrzewam. Gdy jest już gorąca zmniejszam moc palnika o połowę i za pomocą łyżki wykładam ciasto formując cienkie placki. Smażę pod przykryciem ok 3-4 minuty z każdej strony uważając, aby placki nie przypaliły się.
Uwagi:
- Z podanych ilości przygotowałam ok 15 placuszków.
- Dla małego niemowlaka placki przygotowuję z pominięciem kukurydzy, aby zminimalizować ryzyko zakrztuszenia. Jeżeli dziecko radzi sobie z takimi kawałkami można podać placki z kukurydzą.



