
Kotlety mielone to dobry sposób, aby przemycić dziecku dodatkową porcję warzyw. Zwłaszcza tych mniej lubianych. Kalina jako niemowlę uwielbiała pieczoną dynię. Zajadała się nią aż miło było patrzeć. Niestety z wiekiem ta fascynacja minęła i teraz dynia akceptowana jest tylko jako dodatek do czegoś. Pulpety to świetny sposób na wykorzystanie tego warzywa. Dynia sprawia, że kotleciki podczas pieczenia nie wysychają – pozostają miękkie i soczyste.
Pieczone kotleciki cielęce z dynią
Składniki:
- 1/2 kg cielęciny (lub mięsa z indyka)
- 1 szklanka dyni hokkaido startej na drobnej tarce
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki wędzonej papryki
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- sól himalajska (pomiń w porcji dla dzieci)
- świeżo zmielony pieprz
Sposób przygotowania:
- Mięso mielę w maszynce. Można też rozdrobnić je malakserem lub po prostu kupić już zmielone.
- Dynię, cebulę i czosnek rozdrabniam malakserem. Dynię można zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, czosnek przecisnąć przez prasę, a cebulę dokładnie posiekać.
- Mięso wkładam do miski i dodaję warzywa. Dosypuję przyprawy i dokładnie mieszam. Sól najlepiej dodać dopiero po odłożeniu porcji dla dziecka. Odstawiam mięso do lodówki na ok 30 minut.
- Nagrzewam piekarnik do 190 stopni. W tym czasie lepię kotleciki, które układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Wkładam blaszkę do rozgrzanego piekarnika. Piekę ok 15-20 minut w opcji z termoobiegiem. Po upływie kwadransu sprawdzam stopień upieczenia kotletów. Moje były gotowe po 17 minutach.
- Podaję z kaszą i sosem warzywnym (u mnie duszona cebula, marchewka, pomidory i czosnek).
Uwagi:
- Z podanych ilości przygotowałam 14 kotletów. Połowę od razu zamroziłam na kolejne obiady.
- Jeżeli nie masz piekarnika z termoobiegiem to wydłuż nieco czas pieczenia i pilnuj, aby kotlety nie wyschły za mocno.
- Kotlety są smaczne także w wersji gotowanej, np. w w sosie pomidorowym. Należy gotować je pod przykryciem przez ok 20 minut.