Placuszki nie goszczą u nas zbyt często. Kalina nie zjada ich zbyt wiele, więc szukam innych pomysłów na śniadanie czy kolację. Bardzo żałuję, ponieważ to łatwi i szybki w przygotowaniu posiłek. Nie wymaga zbyt wiele pracy i finezji. jeżeli już robię placki to szykuję je na drugie śniadanie lub przekąskę. Zabieram je, gdy wychodzimy na dłużej z domu, a posiłek ma odbyć się w wózku. Placki najczęściej robię z warzywami (m.in. marchewką czy batatem) lub opcjonalnie z owocami (np. jabłkiem lub gruszką). Tym razem dodałam cukinię, która nie przypadła Kalinie do gustu w żadnej innej formie. Placki z cukinii są mięciutkie, delikatne i wilgotne w środku.

Gotowe placuszki pakuję do termosu i zabieram na spacer. Przechowując je w ten sposób mam pewność, że długo pozostaną ciepłe i nie zrobią się suche. Używam termosu Skip Hop. Używam patelni do naleśników z Ikea.
Podoba Ci się ten przepis? Postaw mi wirtualną kawę ☕️ buycoffee.to/gotujaca.mama

- 1/2 cukinii
- 3 łyżeczki mąki orkiszowej (może być pszenna)
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- 1 jajko
- Cukinię myję i obieram ze skórki. Ścieram na tarce o grubych oczkach. Jeżeli cukinia puściła dużo wody to należy lekko odcisnąć nadmiar.
- Dodaję mąkę, oliwę i roztrzepane jajko. Mieszam wszystkie składniki widelcem.
- Rozgrzewam patelnię do smażenia bez tłuszczu. Gdy jest już gorąca wykładam łyżką placuszki i zmniejszam ogień. Smażę ok 2-3 minuty z jednej strony i odwracam placki. Smażę kolejne 2 minuty z drugiej strony.
- Gorące placki zdejmuję z patelni, aby nieco ostygły. Jeszcze ciepłe, ale już nie gorące pakuję do termosu i zabieram na spacer.
