Wiele lat temu kupowałam gotowe mieszanki płatków, suszonych owoców i orzechów, a wszystko opakowane pod pięknym hasłem „crunchy”. Wydawały mi się one zdrową alternatywą dla czekoladowych kuleczek czy innych nadmuchanych płatków śniadaniowych, którymi w tym czasie zajadał się tata Kalinki. Tak, mam w swojej historii mroczne czasy niewiedzy konsumenckiej. Niestety takie sklepowe mieszanki tylko z pozoru wydają się zdrowe. W rzeczywistości przeładowane są białym cukrem, tanim olejem i konserwantami (m.in. dwutlenek siarki w suszonych owocach). Zamiast wydawać majątek na gotowce wątpliwej jakości lepiej poświęcić kilka minut na stworzenie własnej granoli. Bonusem jest niesamowity aromat korzennych przypraw, który wydobywa się z piekarnika w czasie pieczenia.
Osobiście uważam, że granolę można podać dziecku dopiero po skończonym roku, a nawet i później. Upieczone płatki mogą okazać się zbyt twarde i ciężkostrawne dla maluszka. Pierwszy raz granolę podałam Kalinie krótko przed drugimi urodzinami. Dla niemowlaka o wiele lepszym wyborem są zboża ekspandowane, których szeroki wybór znajduje się w sklepach.


- 1 1/2 szklanki płatków (u mnie mieszanka owsianych i jęczmiennych)
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych niesiarkowanych
- 1 szklanka marchewki startej na drobnych oczkach (u mnie rozdrobniona w malakserze)
- 3/4 szklanki ulubionych orzechów i pestek (u mnie pestki dyni, nasiona słonecznika oraz orzechy pekan, nerkowca i włoskie)
- 1/2 szklanki rodzynek i żurawiny
- 1 łyżeczka cynamonu cejlońskiego
- 1/2 łyżeczki sproszkowanego imbiru
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- szczypta drobnej soli himalajskiej (pomiń jeżeli planujesz podać granolę dziecku poniżej roku)
- 5 łyżek syropu daktylowego (lub innego płynnego słodziwa, np. syropu klonowego, ilość dostosuj do preferencji smakowych, moja granola nie jest zbyt słodka)
- 1 łyżka rozpuszczonego oleju kokosowego nierafinowanego
- Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni.
- Marchewkę myję, obieram i ścieram na tarce o drobnych oczkach (ja rozdrobniłam ją malakserem).
- Do miski wsypuję płatki owsiane i jęczmienne, wiórki kokosowe i wszystkie przyprawy (cynamon, imbir, gałkę muszkatołową i sól jeżeli używam). Mieszam suche składniki.
- Dodaję marchewkę, syrop daktylowy i rozpuszczony olej kokosowy. Mieszam całość, aby wszystkie składniki połączyły się. Ważne jest, aby płatki pokryły się syropem i olejem.
- Blaszkę wykładam papierem do pieczenia. Wysypuję na nią przygotowaną mieszankę i dokładnie rozprowadzam na całej formie.
- Wstawiam do gorącego piekarnika. Piekę ok 20-25 minut w opcji góra-dół. Co 5 minut mieszam granolę drewnianą łyżką i sprawdzam stopień wypieczenia. Należy uważać, aby nie przypaliła się zwłaszcza po bokach.
- Wyciągam z piekarnika i pozostawiam do ostygnięcia. Następnie przesypuję ją do dużego naczynia i dodaję pozostałe składniki (żurawinę, rodzynki, pestki dyni, nasiona słonecznika i posiekane orzechy).
- Przechowuję w szczelnie zamkniętym pojemniku maksymalnie przez miesiąc.
