Strączki zamiast mięsa coraz częściej pojawiają się u nas w opcji obiadowej. Tym razem czerwona soczewica podana w formie pieczonych kotletów. Z pieczarkami, marchewką i natką pietruszki. Dobre źródło białka, żelaza i wapnia. Karolowi kotlety tak posmakowały, że zjadał je zanim udawało mi się zrobić zdjęcie.
Kotlety świetnie się przechowują w lodówce. W szczelnie zamkniętym pojemniku wytrzymują w lodówce 3 dni bez straty jakości.

Lista składników:
- 1 szklanka czerwonej soczewicy (ilość przed ugotowaniem)
- 1 marchewka
- 2 pieczarki
- 5 cm pora (jasnozielona część)
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki mąki owsianej
- 2 łyżki oleju + olej do posmarowania
- 1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki
- 1/3 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/3 łyżeczki przyprawy curry
- 1/3 słodkiej czerwonej papryki
- szczypta pieprzu
- szczypta soli (w porcji dla dorosłych)
Sposób przygotowania:
- Soczewicę płuczę w ciepłej wodzie i przekładam do garnka. Zalewam podwójną ilością czystej wody i gotuję pod przykryciem do momentu aż soczewica zmięknie. Wyłączam palnik i pozostawiam jeszcze na 5 minut w garnku. Następnie przekładam zawartość na sitko. Pozostawiam do ostygnięcia i odcieknięcia nadmiaru wody.
- W międzyczasie marchewkę ścieram na tarce, a por, pieczarki i czosnek drobno siekam. Umieszczam warzywa na patelni z dodatkiem oleju i smażę na niewielkim ogniu ok 5 minut. Warzywa powinny zmięknąć.
- W dużej misce umieszczam warzywa, soczewicę, posiekaną natkę pietruszki, mąkę i przyprawy. Mieszam składniki. Odkładam porcję dla dziecka, a resztę doprawiam solą.
- Piekarnik nagrzewam do 180 stopni. Blaszkę wykładam papierem do pieczenia, który smaruję kilkoma kroplami oleju.
- Z przygotowanej masy formuję kotlety (dla niemowlaka podłużne, dla dorosłych okrągłe). Silikonowym pędzelkiem smaruję każdy kotlet olejem. Wstawiam do gorącego piekarnika i piekę 30 minut w opcji góra-dół. Po 15 minutach odwracam na drugą stronę.
Uwagi:
- Po upieczeniu kotlety są miękkie. Twardnieją po ostygnięciu.
- Z podanych ilości przygotowałam 12 kotletów.

