Co się u nas zmieniło:
Apetyt: Karoli coraz trudniej wysiedzieć w krzesełku, ponieważ wszystko go interesuje. Odwraca się, wierci, rozgląda, próbuje sięgać łapkami do dużego stołu. Często kończymy posiłek wcześniej, gdy widzę u niego zdenerwowanie. Bywa i tak, że obiad lub kolację kończy na moich kolanach.
Wielkość porcji: Karol nadal zjada niewiele. Bywają takie posiłki, że faktycznie pora jest idealna, a jedzenie bardzo smakuje i młody chętnie zjada. Niestety do najadania się obiadem czy kolacją jeszcze daleko.
Godziny posiłków stałych:
- 7:00 – 7:30 śniadanie – Karol zjada wówczas bardzo niewiele, ale chcę go przyzwyczaić do pory, gdy reszta rodziny zjada posiłek.
- 9:30 – 10:00 drugie śniadanie po pierwszej drzemce – ten posiłek najczęściej Karol je ze mną i o wiele chętniej sięga po podane produkty.
- 13:00 – 13:30 obiad podaję od razu po drugiej drzemce i najczęściej Karol bardzo chętnie go zjada.
- 16:3 – 17:00 mała przekąska / podwieczorek pojawia się wówczas, gdy Kalina koniecznie chce jeść razem z bratem, a ja akurat mam coś co mogę Karolowi podać.
- 17:45 – 18:15 kolacja jest posiłkiem, który zawsze jemy całą rodziną i Karol chętnie w nim uczestniczy (nawet bardziej niż w śniadaniu).
Mleko: Do niedawna mleko Karol dostawał głównie przed drzemkami. Niestety system nam się rozjechał. Bywa i tak, że karmię go nawet co godzinę, ponieważ w przeciwnym razie jest histeryczny płacz. Pełny brzuszek przekłada się też na mniejsze zainteresowanie posiłkami stałymi (taki etap, trzeba przetrwać).
Woda: musiałam ograniczyć picie wody z bidonu, ponieważ Karol nauczył się robić fontannę (nabiera dużo wody do ust i wypluwania ją zalewając wszystko dookoła). Wróciliśmy do picia wody z kubeczka Doidy, chociaż przez to ilość wypijanej wody znacznie zmniejszyła się.
Zęby: na tym etapie Karol ma dwie dolne jedynki, a górne już są w natarciu.
Menu na jedenasty tydzień
Dzień 1
Śniadanie:
- Kostki z kaszy jaglanej, świeże śliwki i gruszka.
Drugie śniadanie:
- Ciasto pomidorowe słodzone bananem i rodzynkami.
Obiad:
- Placuszki z dyni i batata, surówka z marchewki i jabłka z olejem dla dzieci.
Kolacja:
- Sadzone jajka przepiórcze, świeży pomidor, kanapka z pastą z pieczonej dyni.
Dzień 2
Śniadanie:
- Mandarynka, kaki, mango, banan, amarantus i orkisz ekspandowany.
Drugie śniadanie:
- Wczorajsze ciasto pomidorowe.
Obiad:
- Makaron gryczany z brązową soczewicą, sokiem z cytryny i olejem dla dzieci, roszponka.
- Zupa dyniowo-kukurydziana (z zamrożonych zapasów) podana w kubeczku.
Kolacja:
- Omlet z mąką z ciecierzycy, świeży pomidor.
Dzień 3
Śniadanie:
- Ryż na mleku kokosowym zapiekany z jabłkami i dynią (👈 klik po przepis), mandarynka, świeża śliwka.
Obiad:
- Zupa marchewkowo-cukiniowa zagęszczona kaszką z komosy ryżowej, wczorajsza soczewica z dodatkiem soku z cytryny i olejem z pestek dyni, groszek cukrowy gotowany na parze.
- Zupę doprawiłam mieszanką garam masala (bez soli), kurkumą i wędzoną papryką.
Kolacja:
- Placuszki buraczane (👈 klik po przepis), awokado, czerwona papryka.
Dzień 4
Śniadanie:
- Pieczona owsianka twarogowa, pieczone jadła z cynamonem cejlońskim, świeże śliwki.
Drugie śniadanie:
- Wczorajsza zupa podana w kubeczku, czerwona papryka.
Obiad:
- Kotlet mielony z indyka z marchewką i cebulą (skorzystałam z zamrożonych zapasów), brokuł i brukselka gotowane na parze, pieczony burak.
Kolacja:
- Gofry z łodygi brokuła na mące jaglanej posmarowane domową Nutellą (zmiksowałam pieczoną dynię, świeże jabłko, masło orzechowe i kakao), czerwona papryka, roszponka, mango, wczorajszy groszek cukrowy.
Dzień 5
Śniadanie:
- Kasza jaglana z jabłkiem i sokiem z pomarańczy.
Obiad:
- Zupa z groszku i końcówek szparagów (miałam zamrożone od lata) zagęszczona kaszką Helpa z komosy ryżowej (zupę podałam w kubeczku do picia), łosoś w ziołach (rozmroziłam resztki z zeszłego tygodnia), makaron z soczewicy skropimy oliwą i sokiem z cytryny, brokuł i brukselka gotowane na parze.
- Karol miał wyjątkowo długą drzemkę, więc obudził się głody i niewiele zjadł z posiłku stałego. Nie spodziewałam się tego, więc po kilku łykach zupy i rozrzuconej rybie zrezygnowałam z obiadu i podałam pierś.
Kolacja:
- Resztki makaronu z obiadu, roszponka, pomidor.
Dzień 6
Śniadanie:
- Placki szpinakowe na kefirze i mące owsianej (to specjalność taty), gruszka, koktajl z malin, wiśni i banana (użyłam mrożonych owoców).
Drugie śniadanie:
- Wczorajsza zupa szparagowa, czerwona papryka.
Obiad:
- Gulasz z indyka w sosie pomidorowym doprawiony garam masala i wędzoną papryką, warzywa na parze: fasolka szparagowa, groszek, brukselka i korzeń pietruszki. Warzywa skropiłam olejem z pestek dyni i posypałam mielonym sezamem.
Kolacja:
- Jajecznica z przepiórczych jajek ze szpinakiem, doprawiona kurkumą i szczyptą czarnego pieprzu, świeży ogórek, czerwona papryka, biała rzepa (pokrojona w cieniutkie słupki, okazała się jeszcze zbyt twarda) i czarna oliwka bez pestki (oliwki zawsze trzeba przekroić wzdłuż na pół!).
Dzień 7
Śniadanie:
- Racuchy jabłkowe na mące z ciecierzycy, jaglanej, orkiszowej i kokosowej, masło orzechowe, świeża śliwka, jasne winogrono bezpestkowe (koniecznie przekrojone wzdłuż).
Obiad:
- Zupa jarzynowa (dałam co miałam w lodowce, zupa podana w kubeczku), makaron z soczewicy, wczorajsze warzywa gotowane na parze (pietruszka, groszek, fasolka szparagowa, brukselka).
Kolacja:
- Pieczona makrela (kupiłam świeżą, zawinęłam w papier do pieczenia i wstawiłam na ok 25 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Smakuje jak wędzona, a nie zawiera soli), frytki z ziemniaków z rozmarynem, czerwona papryka pokrojona w słupki.
Dwunasty tydzień rozszerzania diety
Dzień 1
Śniadanie:
- Naleśniki buraczane (zrobiłam na mące z ciecierzycy i jaglanej) posmarowane czekoladową pastą z pieczonej dyni, kiwi i gruszka.
Obiad:
- Gulasz z indyka w sosie pomidorowym, batat i ziemniak gotowane na parze, kalafior pieczony na parze, surówka z marchewki i jabłka z mielonymi pestkami dyni.
Kolacja:
- Domowe pierogi z batatem i twarogiem, czerwona papryka pokrojona w słupki, reszta wczorajszej zupy podana z kubeczka.
Dzień 2
Śniadanie:
- Gruszka i banan, amarantus i orkisz ekspandowany, suszone jabłko.
Obiad:
- Pieczona makrela, pieczony kalafior, zupa dyniowa (wszystkie rzeczy stanowią resztki z weekendu),
Kolacja:
- Jajecznica ze szpinakiem i czosnkiem (szpinak i czosnek udusiłam z odrobiną masła), świeży ogórek i papryka, chleb żytni razowy ze słonecznikiem.
Dzień 3
Śniadanie:
- Kostki z kaszy jaglanej (kaszę ugotowałam z wiórkami kokosowymi i posiekanymi rodzynkami), mango.
Obiad:
- Makaron gryczany z pesto z pieczonego buraka (👈 klik po przepis, pominęłam ser).
Podwieczorek:
- Jabłko w całości.
Kolacja:
- Świeży pomidor, papryka pokrojona w słupki.
Dzień 4
Śniadanie:
- Płatki gryczane ugotowane na mleku kokosowym z jabłkiem, bananem, gruszką i masłem orzechowym (o dziwo Karol dał się nakarmić łyżką i zjadł ze smakiem całą porcję) i jabłko w całości.
Drugie śniadanie:
- Kostki z kaszy jaglanej (resztki z wczoraj) z musem z suszonej śliwki (gotowy mus ze słoiczka), świeża gruszka.
Obiad:
- Kotlet mielony z indyka, brokuł ugotowany na parze, kluseczki dyniowe (klik po przepis, dałam mąkę pełnoziarnistą zamiast zwykłej pszennej) z duszoną cebulą.
Podwieczorek (nieplanowany, ale siostra zrobiła koktajl i poczęstowała wszystkich):
- Koktajl czekoladowy z mleka kokosowego, banana, kakao i masła orzechowego (Karolowi tak smakowało, że wypił prawie cały kubeczek).
Kolacja:
- Świeży pomidor, papryka pokrojona w słupki, szakszuka (jajka przepiórcze gotowane w sosie pomidorowym z cebulą i nutą curry).
Dzień 5
Śniadanie:
- Owsianka z chia, wiśniami i truskawkami na mleku kokosowym (Karol był mało zainteresowany, zjadł 3 łyżki, wiśnie i truskawki mrożone), świeże gruszki.
Drugie śniadanie:
- Placki dyniowe na mące z ciecierzycy (zostały mi 2 sztuki z wczorajszego podwieczorku dla Kaliny), mandarynka, czerwona papryka.
Obiad:
- Zupa pomidorowo-dyniowa (passata pomidorowa, mus z pieczonej dyni i bulion z zamrożonych zapasów), makaron z soczewicy, gotowana ciecierzyca, brokuł gotowany na parze (resztka z wczorajszego obiadu).
Przekąska:
- Świeża sałata.
Kolacja:
- Ogórek kiszony, szczypior, żółta papryka, pomidor.
Dzień 6
Śniadanie:
- Placuszki z buraka na mące orkiszowej, owsianej i kokosowej, świeża śliwka i banan.
Drugie śniadanie:
- Żółta fasolka szparagowa gotowana na parze, kiełki słonecznika, winogrona.
Obiad:
- Polędwica z dorsza w panierce z kaszki z komosy ryżowej, brukselka gotowana na parze, pieczone ziemniaki, bataty i cukinia.
Podwieczorek:
- Amarantuski karobowe.
Kolacja:
- Kanapka z domowym hummusem z suszonymi śliwkami, roszponka, świeży ogórek, żółta papryka.
Dzień 7
Śniadanie:
- Placuszki cukiniowe z bananem i jabłkiem na mące orkiszowej, gryczanej i z ciecierzycy, swieża gruszka i kaki.
Drugie śniadanie:
- Jabłko w całości i amarantusek od wczoraj.
Obiad:
- Pieczony filet z kurczaka w kurkumowej marynacie, pieczony kalafior, brukselka od wczoraj, surówka z marchewki, kasza bulgur.
Kolacja:
- Omlet kokosowy z czarnuszką, sałata, kiełki słonecznika, żółta papryka, pomidor.