Długo zwlekałam z podaniem Kalince jajka. Pierwsze tygodnie rozszerzania diety były dla mnie niezwykle stresujące. Po tym jak wyszła nam nietolerancja pszenicy i banana bałam się kolejnych problemów. Do tego wszystkiego nasłuchałam się historii jak to koleżanka ze swoim synkiem gnała do szpitala po spróbowaniu jajka. Podświadomie unikałam podawania kolejnych alergenów, więc zwlekaliśmy nie tylko z jajkiem, ale także nabiałem.
Gdy Kalinka skończyła 9 miesięcy zaczęłam odnosić wrażenie, że przejadły jej się warzywa, owoce i kasze. Największy problem mieliśmy ze śniadaniami, gdy dziecko z oczami wychodzącymi z orbit przyglądało się rodzicom zajadającym się jajecznicą. Nadszedł czas, aby wejść na kolejny level.
Pewnego sobotniego porana zabrałam się za przygotowanie jajecznicy dla niemowlaka. Znalazłam przepis w sieci, wlałam wodę do garnka i nastawiłam parowanie. Niestety efekt był mizerny – jajecznica na parze kompletnie nie chciała się ściąć, a zawartość miseczki szybko wylądowała w zlewie. Olałam garnek i wyciągnęłam patelnię. Wyszło zdecydowanie lepiej. Jajka szybko ścięły się i bez problemu mogłam je pokroić w paseczki. Jajecznicą serwowaną w ten sposób Kalinka zajada się cały czas.
Podoba Ci się ten przepis? Postaw mi wirtualną kawę ☕️ buycoffee.to/gotujaca.mama
- 1 jajko
- szczypta ulubionych ziół
- odrobina świeżego szczypiorku
- Jajko rozbijam w miseczce i doprawiam ziołami. Mieszam widelcem, aby żółtko z białkiem połączyły się.
- Nagrzewam patelnię do smażenia bez tłuszczu. Najlepsza jest teflonowa z bardzo gładką powierzchnią.
- Wylewam jajko na gorącą patelnię i pozostawiam aż zetnie się z jednej strony (ok 1-2 minuty w zależności od stopnia nagrzania patelni). Delikatnie potrząsam patelnią. Odwracam jajecznico-omlet na drugą stronę i smażę jeszcze przez chwilę.
- Gotowe jajko kroję na mniejsze kawałki i posypuję świeżym szczypiorkiem.
- W ten sposób przygotowane jajko posmarować można ulubioną pastą kanapkową lub serkiem.
- Jajecznicę można usmażyć z dodatkiem szczypiorku, duszonego pora, szpinaku czy świeżych pomidorów.
Moja córka kiedyś chętnie jadła jajka A teraz niestety wymiotuje po nich
Współczuję. U nas na szczęście nie ma tego problemu.
Świeże pomidory nie są łatwe jako dodatek, bo mają dużo wody, ale czemu nie spróbować? 🙂
Ja zwykle wrzucam pomidory na patelnię i nieco podsmażam. Gdy woda odparuje wówczas dodaję je do jajek.
Chyba sama wypróbuję 😉 bo moja córka (imienniczka Twojej) niestety jajka nie może jeść 🙁 … nadal
U nas podobnie było z bananem. Minęło po 6 miesiącach. A Kalinka to piękne imię 😉