Listopad upływa nam pod znakiem walki z wirusami. Zaczęliśmy lekkim katarkiem, potem był kaszel trwający prawie 2 tygodnie, znowu katar w parze z chorym gardłem, a na koniec jeszcze bostonka. Na szczęście Kalina choroby przechodzi łagodnie – bez gorączki i innych większych dolegliwości. Być może jest to spowodowane naszym sposobem odżywiania i wspieraniem odporności na każdym kroku, a może po prostu takie geny. W każdym razie obyło się bez silnych leków.
Odżywianie dziecka w czasie choroby
Podczas choroby obowiązują nieco inne zasady:
- mleko to podstawa – w przypadku dziecki, które nadal piją mleko;
- najważniejsze jest nawodnienie – płyny to podstawa, aby nie doszło do odwodnienia organizmu. Woda powinna być na wyciągnięcie ręki. Możesz też zaproponować herbatę roiboos czy ciepłą wodę smakową. Pamiętaj, że płyny to nie tylko woda, ale także bulion z zupy i soczyste owoce. Gdy boli Cię gardło to na pewno nie masz ochoty gryźć i przełykać. Nie oczekuj wiec, że dziecko zje kotleta. Zamiast tracić energię na namawianie do jedzenia to nawadniaj organizm.
- owoc to też posiłek – owoce zawierają witaminy i minerały, które wspierają walkę z chorobą. Nie namawiam Cię do podawania codziennie truskawek na obiad – chodzi mi jednak o to, aby pozwolić dziecku zjeść to na co akurat ma ochot;
- dziecko je to co lubi – pod warunkiem oczywiście, że jest to jedzenie zdrowe. Jeżeli maluch dorwał się do sekretnego schowka na przekąski i zajada się rodzynkami to pozwól mu na to. Zwłaszcza jeżeli przez cały dzień nie ruszył nic innego. U nas w czasie choroby rządzą kisiel i koktajle. Kalinka je uwielbia, wiec poza owocami dodaję też warzywa i inne wartościowe składniki.
Menu dla chorego dziecka
Pamiętaj, do roku mleko jest podstawą diety Twojego dziecko. Niemowlak w czasie infekcji nie musi zjadać pokarmów stałych – proponuj, ale nic na siłę. Po roku, jeżeli dziecko nadaj pije mleko to ono zapewne będzie głównym składnikiem diety. Gdy Kalinka była chora mając 14 miesięcy to zrezygnowała z większości stałych pokarmów na rzecz mleka. Wróciła do normalnego rytmu posiłków jak tylko infekcja odpuściła. Po zakończeniu karmienia piersią sytuacja nieco nam się skomplikowała, ale dałyśmy radę stworzyć odpowiednie menu.
Od razu zaznaczę, że jest to jadłospis MOJEGO dziecka (18 miesięcy). Nie każdemu będzie on odpowiadać. Są maluchu, które w czasie choroby nie jedzą kompletnie nic. A są też i takie, dla których ból gardła nie stanowi przeszkody. Kalinka znajduje się gdzieś pomiędzy. Raczej nie omija posiłków, je natomiast znacznie mniej niż zwykle. Bywa i tak, że rezygnuje z kolacji, ewentualnie coś tylko skubnie. To normalne. Ważne, aby stwarzać dziecku okazję do jedzenia.
Śniadanie
Od kiedy złapał nas glut to każdy dzień zaczynamy od szklanki pyłku pszczelego z miodem. Pyłek rozpuszczam dzień wcześniej w przegotowanej wodzie, rano dolewam ciepłą wodę i dosładzam miodem. Kalina czasami wypije pół szklanki, a czasami tylko kilka łyków.
Ze śniadaniami nie mamy problemu nawet w chorobie. Pominięta kolacja zwykle sprawia, że moje dziecko jak tylko otworzy oczy to domaga się jedzenia. Staram się oszczędzać chore gardło malucha i na pierwszy posiłek podaję luźne konsystencje. Ostatnio chętnie pijemy gęste i sycące koktajle z dodatkiem płatków. Koniecznie spróbuj tego przepisu:
- 1/4 dojrzałego ananasa
- 1 pomarańcza
- 1 słodkie jabłko
- 7 łyżek płatków (u mnie orkiszowe, możesz dać owsiane)
- 1/2 szklanki kefiru
- 1 łyżka sproszkowanego buraka (można pominąć)
- woda do uzyskania odpowiedniej konsystencji
Wrzucam wszystko do dzbanka, blenduję do uzyskania odpowiedniej konsystencji i gotowe. Smaczne i sycące śniadanie. Z podanych ilości powstał koktajl dla 3 osób. Jako dodatek zrobiłam placuszki bananowe, ale Kalinie tak smakowało smoothie, że placki jadła dopiero na drugie śniadanie.
Pozostałe pomysły na śniadanie dla chorego dziecka:
- jaglanka z dynią i pomarańczą;
- płatki gryczane z prażonym jabłkiem;
- komosa ryżowa z musem dyniowym;
- dyniowy budyń jaglany;
- koktajl z jarmużu i ananasa;
- koktajl truskawkowy z chia i płatkami orkiszowymi;
- śniadaniowy koktajl owocowy.
Drugie śniadanie
Podczas choroby na drugie śniadanie sprawdzają się u nas miękkie owoce. Dojrzałe jabłka i gruszki, winogrona, banan. Poza świeżymi owocami proponuję też owoce suszone – przede wszystkim śliwki i morele. Hitem są także ekspandowane zboża, a zwłaszcza orkisz i gryka.
Jeżeli chcesz podać dziecku do jedzenia coś więcej to skorzystaj z poniższych propozycji:
- kulki jaglano-karobowe na katar – idealnie nadają się o tego, aby lepić je raz z dzieckiem, czasami zamieniam to w zabawę, a Kalina chętnie próbuje masę jaglaną i oblizuje brudne palce;
- amarantuski;
- kisiel dyniowo-jabłkowy lub po prostu kisiel jabłkowy;
- kanapka z domową Nutellą – najlepiej kako zamienić na karob, nawet jeżeli dziecko miałoby wyłącznie zlizać Nutellę z chleba to i tak przy okazji zjada porcję awokado;
- domowe muffinki;
- placuszki wszelkiej maści.
Obiad
W chorobie najlepszą formą obiadu jest zupa długo gotowana na bardzo małym ogniu. Kalina nie jest fanką zup, dlatego bulion podaję jej w kubeczku, a warzywa i mięso na talerzu. Jeżeli Twój maluch akceptuje wyłącznie kremy to zblenduj dla niego zupę.
Idealne zupy w czasie choroby to:
Jeżeli twoje dziecko nie lubi zup lub jest typem mięsożercy to koniecznie spróbuj tych przepisów.
- ryba z piekarnika i pieczony burak;
- kotleciki cielęce z marchewką;
- kotleciki z indyka z płatkami owsianymi;
- spaghetti z cukinii;
- makaron z pesto z suszonych pomidorów i awokado.
Pamiętaj, maluch podczas choroby nie musi zjeść wszystkiego. Kalina najczęściej wyjada tylko kaszę i pozwalam jej na to. Nie naciskam też na jedzenie przy stole.
Kolacja
Nie wiem jak Twoje dziecko, ale Kalina, gdy jest chora to często pomija kolację. Oczywiście proponuję jej posiłek. Czasami zje odrobinę, a innym razem zupełnie nie chce nawet spojrzeć na talerz. Stawiam na nasze pewniki:
- muffiny jajeczne;
- pieczone warzywa – u nas hitem są frytki z batatów;
- gofry z warzywami – Kalinka uwielbia proces przygotowania gofrów, bardzo często zjada swoją porcję zanim usiądziemy do stołu. Furorę robią gofry z cukinii (u mnie z mąką orkiszową);
- chlebek z domową pastą warzywną – Kalina najbardziej lubi pastę z awokado, hummus na słodko oraz smarowidło z pieczonego bakłażana.
A co Twoje dziecko je podczas choroby?
Te wpisy z tej serii to moje ulubione, kopalnia inspiracji. Lila ostatni raz chorowała, gdy nie miała roku, wiec królowało kp. Nieśmiało zapytam – udało się odstawić Kalinę, czy budzi się jeszcze w nocy?
Kalina nie pije już mleka – nie wprowadziłam mm. Odstawiałam kp stopniowo. Ok 14 miesiąca Kalina piła tylko 2 razy dziennie do drzemki. Ok 16 m. sama zrezygnowała z mleka w dzień. Zostały nam 2 karmienia: po przebudzeniu i wieczorem. W nocy w tym czasie budziła się 1-2 razy i też ją karmiłam. Szybko jednak odkryłam, że wcale nie jest głodna, a po prostu chce zrobić siusiu (nocnikujemy). Zaczęłam w nocy proponować wodę do picia – czasami napije się odrobinę, a czasami robi siusiu i śpi dalej. Tak skończyło się nasze karmienie w nocy. Poranne karmienie zakończyłyśmy krótko po tym – Kalina wyciągnęła mleko z dwóch piersi a i tak od razu domagała się miski kaszy. To chyba była moja wygoda, ponieważ chciałam jeszcze poleżeć w ciepłej pościeli. Najtrudniej było odstawić wieczorne karmienie, ale tu z pomocą przyszedł tata. Tydzień przed skończeniem 18 miesięcy po 3 wieczorach z tatą już nie domagała się mleka. Teraz zamiast cycka jest bajka na dobranoc.
Ułatwienie stanowią dla nas dwie kwestie:
* Kalina zasypia ze smoczkiem (zaczęła ok 9 miesiąca)
* młoda od początku śpi we własnym łóżku w osobnym pokoju.
Kalina też długo nie chorowała. Niestety listopad to u nas infekcja za infekcją. Na szczęście nic poważnego – tylko katar, kaszel, katar, czerwone gardło. Nawet bostonka przebiega bardzo łagodnie, bo bez gorączki i z niewielką ilością krostek. Niestety dzieci chorować muszą, ponieważ tak budują odporność.