Co się u nas zmieniło:
Apetyt: opisane dwa tygodnie były dla nas trudne, ponieważ objęły ząbkowanie i przeziębienie. W tym czasie apetyt Karola zmieniał się niczym sinusoida. Przez kilka dni zjadał wszystko co mu podawałam, po czym kilka kolejnych sukcesywnie odmawiał jedzenia posiłków stałych i domagał się mleka.
Zęby: w ciągu tych dwóch tygodni Karolowi wyszły dolne jedynki. Pozostałych zębów na razie nie widać.
Mleko: Karol nadal karmiony jest piersią. Proponuję mu mleko co ok 2-3 godziny, głównie przed drzemkami (ma 3 drzemki, o godzinie 9, 12 i 16), wieczorem i w nocy (milion razy). W czasie wychodzenia zębów zgłaszał się do karmienia także pomiędzy stałymi porami. Najczęściej jednak Karol nie traci czasu na jedzenie i nudzi się nim już po kilku minutach – dotyczy to zarówno posiłków stałych jak i mleka. Przecież pralka, zmywarka czy odkurzacz są o wiele ciekawsze niż jakiś tam kotlet. To czego nie zje w ciągu dnia nadrabia w nocy.
Godziny posiłków stałych:
- 7:00 – 7:30 śniadanie – Karol zjada wówczas bardzo niewiele, ale chcę go przyzwyczaić do pory, gdy reszta rodziny zjada posiłek.
- 9:30 – 10:00 drugie śniadanie po pierwszej drzemce – ten posiłek najczęściej Karol je ze mną i o wiele chętniej sięga po podane produkty.
- 13:00 – 13:30 obiad podaję od razu po drugiej drzemce i najczęściej Karol bardzo chętnie go zjada.
- 17:45 – 18:15 kolacja jest posiłkiem, który zawsze jemy całą rodziną i Karol chętnie w nim uczestniczy (nawet bardziej niż w śniadaniu).
Woda: Do picia podaję wyłącznie wodę z bidonu (używamy B.Box) zawsze po skończonym posiłku oraz dodatkowo 2-3 razy w ciągu dnia.

Menu na dziewiąty tydzień rozszerzania diety
Dzień 1
Śniadanie:
- Budyń jaglany z mango i mlekiem kokosowym oraz kostki z kaszy jaglanej. Na budyniu ćwiczyliśmy jedzenie na dwie łyżeczki. Karolowi zdecydowanie bardziej smakowały kostki.
Drugie śniadanie:
- Świeża gruszka i kawałek naleśnika buraczanego z wczorajszego śniadania.
Obiad:
- Pieczony kotlet z indyka z marchewką i cebulą z dodatkiem kaszki z komosy ryżowej i prosa, kolorowe marchewki i pietruszka gotowane na parze, ryż z czarnym sezamem.
Kolacja:
- Gofry dyniowe z kaszy jaglanej posmarowane awokado oraz świeży pomidor i papryka.
Dzień 2
Śniadanie:
- Pieczone jabłko i świeża śliwka.
Drugie śniadanie:
- Wczorajszy gofr dyniowy z kaszy jaglanej i świeża gruszka.
Obiad:
- Brukselka, brokuł i ziemniak gotowane na parze.
Kolacji tego dnia nie zaproponowałam, ponieważ spędzaliśmy wieczór bez taty i nie chciałam robić sobie problemu ze sprzątaniem.
Dzień 3
Śniadanie:
- Chleb pełnoziarnisty muśnięty tahini, świeża śliwka, suszone jabłko.
Drugie śniadanie:
- Kostki z kaszy jaglanej i świeży pomidor.
Obiad:
- Zupa dyniowa z makaronem z ciecierzycy, kawałki pieczonej dyni piżmowej, kotlet rybny (z dorsza).
Kolacja:
- Omlet pomidorowy z czosnkiem niedźwiedzim (z 3 przepiórczych jajek), świeże kaki pokrojone w słupki.
Dzień 4
Śniadanie:
- Pieczone jabłko z cynamonem cejlońskim i mielonymi migdałami.
Drugie śniadanie:
- Placuszki bananowe z płatkami gryczanym (wykorzystałam resztki zalegające w lodówce) i świeży melon.
Obiad:
- Makaron gryczany z sosem warzywnym (klik po przepis) i brukselka gotowana na parze.
Kolejny wieczór bez taty, więc ponownie nie podałam kolacji dla Karola, aby ograniczyć sprzątanie.
Dzień 5
Rano byliśmy na szczepieniu, więc nie zdążyłam podać posiłku w porze śniadania.
Drugie śniadanie:
- Placuszki dyniowe z kaszką z komosy ryżowej (klik po przepis).
Obiad
- Pieczony filet z kurczaka zagrodowego (klik po przepis), resztki wczorajszego sosu warzywnego z makaronem z soczewicy, groszek cukrowy gotowany na parze.
Kolacja:
- Awokado, pomidor, ogórek, papryka i roszponka – pierwszy raz podałam roszponkę i Karol był nią zachwycony.
Dzień 6
Śniadanie:
- Racuchy jabłkowe na mące orkiszowej, kiwi.
Obiad:
- Kotlet mielony z indyka, pieczona brukselka z czosnkiem i cebulą (dla niemowlaka jednak lepsza gotowana na parze), surówka z żółtej marchewki i jabłka z olejem z pestek dyni, kasza gryczana.
Kolacja:
- Omlet z przepiórczych jajek pokrojony w paski, świeży pomidor.
Dzień 7
Śniadanie:
- Gofry resztkowe z mąki orkiszowej i słonecznikowej (wmieszała trochę upieczonej dyni oraz kawałek gruszki i jabłka) muśnięte masłem z orzechów laskowych, świeży melon i śliwka
Obiad:
- Pieczony filet z kurczaka zagrodowego, pieczone ziemniaki i kalafior, pietruszka gotowana na parze, surówka z żółtej marchewki i jabłka z mielonym sezamem i olejem z pestek dyni.
Kolacja:
- Pomidorowy omlet z przepiórczych jajek z czosnkiem niedźwiedzim, awokado, pomarańczowy pomidor.
Menu na dziesiąty tydzień rozszerzania diety
Dzień 1
Śniadanie:
- Truskawki (użyłam mrożonych, które podgrzałam w owsiance dla starszej siostry) i orkisz ekspandowany – generalnie śniadanie „bieda”, ale kompletnie nie miałam czasu na przygotowanie czegoś dla Karola, a nie chcę podawać mu zbyt dużo mleka krowiego.
Obiad:
- Pieczona polędwiczka wieprzowa w ziołowej marynacie, wczorajszy pieczony kalafior, brokuł i pietruszka gotowane na parze.
Kolacja:
- Placuszki twarogowe z dynią i bananem (wg tego przepisu z drobną modyfikacją o dodatek pieczonej dyni), czerwona papryka.
Dzień 2
Śniadanie:
- Truskawkowy budyń jaglany. Karol nie chciał jeść łyżeczką, więc dodałam do budyniu więcej wody i podałam w formie płynnej w kubeczku. Niewielka modyfikacja i od razu wszystko smakuje.
Drugie śniadanie:
- Gruszka i banan w amarantusowej posypce.
Obiad:
- Zupa krem dyniowa z cukinią i kukurydzą podana z makaronem z ciecierzycy i posypką z gotowanej fasolki mung. Karol nie lubi zupy jedzonej łyżeczką, więc podałam mu ją w kubku Doidy. Makaron podałam w miseczce – polałam go odrobiną zupy i posypałam fasolką.
Kolacja:
- Domowe knedle ze śliwkami i koktajl czekoladowy przygotowany przez siostrę (banan, mandarynka, fasolka mung, masło orzechowe, kakao, woda).
Dzień 3
Śniadanie:
- Chleb żytni z suszoną śliwką posmarowany tahini, świeże śliwki.
Obiad:
- Warzywa gotowane na parze: kalafior, fasolka szparagowa, groszek, fioletowa marchew.
Kolacja:
- Pieczony filet z kurczaka zagrodowego, frytki z batata, awokado.
Dzień 4
Śniadanie:
- Muffin szpinakowy (klik po przepis), kiwi.
Obiad:
- Wczorajszy filet z kurczaka, kopytka dyniowe (klik po przepis, dałam mąkę pełnoziarnistą dzięki czemu kluski wyszły nieco bardziej wytrawne), surówka z marchewki i jabłka z mielonym sezamem.
Kolacja:
- Pomidor, awokado.
Dzień 5
Śniadanie:
- Pieczone jabłko z cynamonem, dyniowe tosty francuskie (klik po przepis, tym razem upiekłam je w piekarniku), świeża śliwka.
Obiad:
- Dziki łosoś w ziołach na parze, pieczone frytki z ziemniaka i batata, surówka z marchewki i jabłka ze słonecznikiem.
Kolacja:
- Makaron z ciecierzycy z awokado, świeży pomidor.
Dzień 6
Śniadanie:
- Gofry cukiniowe na mące orkiszowej i kukurydzianej, melon i gruszka, koktajl szpinakowy z pomarańczą.
Drugie śniadanie
- Mango i bułka pełnoziarnista z masłem orzechowym (bułki nie było w planie, Karol został poczęstowany przez siostrę).
Obiad:
- Zupa z dyni i fioletowej marchewki z makaronem groszkowym.
Kolacja:
- Domowe pierogi z batatem i twarogiem (klik po przepis).
Dzień 7
Śniadanie:
- Placuszki szpinakowe na kefirze (klik po przepis) muśnięte masłem z orzechów laskowych, mango, kaki.
Obiad:
- Kotlet mielony z indyka z marchewką i cebulą, surówka z marchewki z jabłkiem, batat gotowany na parze.
Kolacja:
- Jajecznica z przepiórczych jajek z czosnkiem niedźwiedzim, czerwona papryka, świeży ogórek.