Domowe amarantuski. BLW.

Amarantuski dostępne w sprzedaży niestety nie nadają się dla dzieci poniżej roku. Te, które ja znam, w składzie mają miód, a jak wiadomo nie powinno się go podawać niemowlętom. Cena gotowych amarantusek także nie zachęca do zakupu. 8-10 zł za kilka ciastek? Nie dziękuję. Upiekę sama. 

Ciasteczka amarantusowe to najłatwiejsze wypieki pod słońcem. Nie ma opcji, aby nie udały się. Nie dość, że są łatwe w wykonaniu, to jeszcze przygotujesz je w kilka minut. Najczęściej serwuję je na podwieczorek lub zabieram jako przekąskę na spacer. 

Amarantuski
Drukuj przepis
Czas przygotowania
5 min
Czas gotowania
12 min
Łączny czas
17 min
Czas przygotowania
5 min
Czas gotowania
12 min
Łączny czas
17 min
Lista składników
  1. 1 szklanka amarantusa ekspandowanego
  2. 1 jajko
  3. 1 łyżka oleju kokosowego
  4. garść owoców suszonych (u mnie rodzynki i śliwki)
  5. 1 łyżka soku z cytryny
Sposób przygotowania
  1. Jajko roztrzepuję. Owoce suszone drobno siekam. Olej rozpuszczam w rondelku.
  2. Mieszam wszystkie składniki w misce. Z powstałej masy formuję niewielkie kuleczki, które delikatnie spłaszczam.
  3. Wykładam ciastka na blaszkę wyłożoną papierem. Piekę w temperaturze 180 stopni przez 12 minut.
Uwagi
  1. W moim przepisie nie ma słodziwa. Uważam, że jest ono zbędne, ponieważ suszone owoce są wystarczająco słodkie. Jeżeli jednak potrzebujesz dosłodzić ciastka możesz wykorzystać miód (dla dzieci powyżej roku) lub syrop klonowy.
  2. Ciasteczka należy przechowywać w zamkniętym pojemniku, aby nie wyschły zbyt szybko.
BLW przepisy https://blwprzepisy.pl/

amarantuski





2 Comments on “Domowe amarantuski. BLW.”

  1. Amarantuski są rewelacyjne!:) Robiłam je już kilka razy, chociaż blog zaczęłam odwiedzać niedawno. Przy okazji – bardzo lubię Twojego bloga:) I to bardziej niż inne tego typu….głównie za dobór składników (jestem przeciwnikiem cukru w diecie małych dzieci).
    Zamiast oleju kokosowego stosuje póki co w tym przepisie rzepakowy (eko). Nie mam przekonania do kokosowego ze względu na b.wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych.

    1. Mnie do kokosowego przekonała książka Food Pharmacy. W wolnej chwili poszukam opisu koko oleju i podeślę argumenty za wykorzystaniem go do pieczenia. Rzepakowy też często stosuję, np. dodaję do ciasta naleśnikowego.
      Bardzo dziękuję za miłe słowa. To bardzo motywuje do dalszej pracy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *