O szkodliwości cukru mówić trzeba praktycznie cały czas. Wiele osób nadal nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji nadmiernego przyjmowania węglowodanów prostych. Ba! Sama w rodzinie mam przypadki, gdy maluchom dosładza się herbatę, bo inaczej nie wypiją. Niestety spożywanie cukru jest powszechnie zakorzenione w naszym społeczeństwie. Wiele osób nie widzi w tym nic złego. Jeszcze kilka lat temu ja też miałam cukier w domu i dosładzałam nim domowe przetwory w myśl zasady, że są zdrowsze niż sklepowe. 

Cukier w diecie mojego dziecka

Nie będę demonizować słodkiego smaku i wmawiać Wam, że jest on zły. Wręcz przeciwnie, uważam, że w zrównoważonej diecie jest miejsce dla zdrowych słodyczy. One także mogą dostarczyć organizmowi odpowiedniej dawki paliwa. Warto tylko domowe menu komponować z głową. Ja wyznaczyłam sobie następujące zasady związane ze słodyczami i cukrem:

• nie kupuję białego cukru i mąki pszennej – serio, od wielu miesięcy nie znajdziecie tych produktów w mojej kuchni; 
• szukam zdrowszego zamiennika dla białego cukru; 
• unikam słodyczy zawierających mąkę pszenną oczyszczoną – ona jest jeszcze gorsza niż cukier;
• unikam gotowych słodyczy – gdy tylko mogę to robię je sama; 
• jeżeli tylko mogę i przepis na to pozwala to staram się dodać owoce lub warzywa;
• jeżeli sięgam po gotowe produkty to nie panikuję jeżeli cukier znajduje się na jednej z ostatnich pozycji (po skończonych 18 miesiącach) – nie to, abym była z tego powodu szczęśliwa i akceptowała to na codzień, ale raz na jakiś czas w wyjątkowych sytuacjach robię wyjątek. 

Czym zastąpiłam cukier w kuchni

Jest to moja subiektywna lista zamówinników. Na pewno nie jest idealna i wielu dietetyków mogłoby znaleźć sporo „ale”. 

Suszone owoce

Rodzynki, morele, śliwki, daktyle, figi – to podstawa mojej słodkiej kuchni. Do wypieków, koktajli, kasz, płatków, smarowideł kanapkowych. Praktycznie do wszystkiego. Rewelacyjnie słodzą, a dodatkowo mają też wiele cennych składników mineralnych, w tym żelazo i wapń. Śmiem twierdzić, że z niewielkimi wyjątkami inne słodziwa mogłyby dla mnie nie istnieć. 

Kupując suszone owoce koniecznie trzeba zwrócić uwagę na skład. Wybieraj te bez dodatku dwutlenku siarki, cukru i słabej jakości tłuszczu. Najlepiej, aby były to 100% owoce. 

Świeże owoce 

Na pewno każdy wie, że muffinki i placuszki bez problemu da się posłodzić dojrzałym bananem. A co z jabłkiem czy gruszką? One także sprawdzają się w roli słodziwa. Wystarczy zetrzeć je na tarce o grubych oczkach i dodać do ciasta. 

Słodkie warzywa

Nie inaczej jest z warzywami – marchewka, dynia, batat czy burak to idealna baza dla domowych wypieków. Może nie są na tyle słodkie, aby całkowicie osłodzić ciasto. Niemniej w połączeniu z rodzynkami czy cukrem kokosowym sprawdzają się idealnie. Nie bez powodu babeczki marchewkowe tak często wychodzą z mojego piekarnika. 

Mała ciekawostka, buraka w wersji sproszkowanej stosuję także jako dodatek do jogurtów naturalnych i koktajli. Nadaje on lekko słodki smak, a piękny malinowy kolor otrzymuje się w gratisie. 

Miód 

Nadaje się on do słodzenia koktajli z dodatkiem warzyw (np. pietruszkowego) czy jogurtów naturalnych. Używam go głównie do potraw serwowanych na zimno, ponieważ traci swoje cenne właściwości w temperaturze powyżej 40 stopni. 

Mąka kokosowa

Mąka ta stanowi idealny dodatek do wypieków. 1/4 ogółu zastosowanej mąki zamieniam na kokosową. Dzięki temu zabiegowi nie ma potrzeby dodawania innych słodzideł typu cukier kokosowy czy syrop klonowy. 

Słodkie przyprawy 

Cynamon cejloński, wanilia, kurkuma, anyż, gałka muszkatołowa – przyprawy same w sobie słodyczy nie mają, niemniej w połączeniu z suszonymi owocami czy cukrem kokosowym tworzą niepowtarzalne kompozycje smakowe, których pozazdrościłby niejeden sklepowy baton. Korzenny smak jest na tyle wyrazisty, że nie wymaga dużego dosładzania. 

Cukier kokosowy nierafinowany

Cukier kokosowy to najczęściej stosowany przeze mnie cukier do wypieków. Nie jest bardzo słodki, ma lekko karmelowy smak. Posiada niski indeks glikemiczny oraz obfituje w wiele składników mineralnych (m.in. magnez, potas, cynk, żelazo, witaminy z grupy B). 

Cukier trzcinowy nierafinowany 

Cukru trzcinowego używam w małych ilościach zawsze wtedy gdy zależy mi na bardzo słodkim smaku. Dodaję go także do ciasta drożdżowego. Należy pamiętać, że cukier trzcinowy (nawet ten nierafinowany) tylko w niewielkim stopniu różni się od cukru białego. Ma bardzo wysoki indeks IG oraz kalorycznosć zbliżoną do cukru z buraka. 

Lucuma 

Lucumę poznałam zupełnie przypadkiem. Początkowo nieufnie do niej podchodziłam. Wg mnie wcale nie jest taka słodka, dlatego nie nadaje się do wszystkiego. W mojej kuchni stosuję ją raczej ze względu na inne właściwości, np. bogactwo witamin z grupy B, żelaza, wapnia czy potasu. Do tego jest pełna antyoksydantów. Używam ją jako dodatek do płatków i kasz na słodko, czasami dosypuję do koktajli, najrzadziej ląduje w wypiekach. 

Syrop klonowy 

To najmniej wykorzystywane przeze mnie słodziwo. Nie ma stałego miejsca w mojej szafce. Kupuję go sporadycznie i najczęściej stosuję jako polewę dla naleśników. 

Syrop daktylowy

W mojej kuchni gości od niedawna. Polewam nic placuszki i naleśniki, czasami dodaję do wypieków. W moim odczuciu nie jest aż tak słodki jak syrop klonowy. 

Czy to oznacza, że każdy inny cukier niż biały można sypać bez opamiętania? Absolutnie NIE! Cukier to cukier. W moich przepisach, niezależnie od jego postaci, znajdziesz go niewiele. W diecie mojej rodziny znajduje się bardzo dużo świeżych i suszonych owoców, a to już jest spora dawka cukru. Dlatego w wypiekach i innych przekąskach ograniczam dodawanie cukru – sypię raczej w łyżeczkach niż łyżkach. Nam takie niesłodkie słodkości smakują. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia, dlatego daj sobie szansę na zmianę nawyków i ograniczenie spożycia cukru do minimum. 

A Ty czym zastępujesz biały cukier?