Najfajniejsze w BLW jest to, że dotyczy nie tylko dziecka, ale też całej rodziny. Jedno z głównych założeń metody mówi, że dziecko je dokładnie to samo co pozostali domownicy. Gdy przy stole pojawia się maluch zaczyna się mocno przykuwać uwagę do jedzenia. Z czego jest ono zrobione, jakie jest pochodzenie składników, czy zawiera sztuczne dodatki i konserwanty, ile ma kalorii, czy nie jest przetworzone itd. Szuka się zdrowych alternatyw dla słodyczy i ulubionych przekąsek.
Osobiście nigdy nie byłam łasa na słodycze. Spożycie cukru ograniczyłam na długo przed pojawieniem się Kaliny. Moją jedyna słabością jest czekolada, zwłaszcza ta gorzka z dużą zawartością kakao. Uwielbiam jej smak w połączeniu z czarną kawą. Kalina miłość do czekolady musiała wyssać z mlekiem, bo aż trzęsie się na jej widok. Na codzień nie zajadamy się czekoladą, niemniej sporadycznie pozwalam sobie i dziecku na małe co nieco (czyt. kostkę dla Kaliny i dwie dla mamy). Dobrą alternatywą dla małych grzeszków jest upieczenie babeczek z dodatkiem czekolady. W ich składzie znajduje się cukinia, więc czuję się rozgrzeszona za czekoladowy wsadzić. Mąka kokosowa świetnie komponuje się z gryczaną – gryka jest praktycznie niewyczuwalna.
Babeczki w podanej formie można podać dziecku po roku. Dla maluszka pomiń czekoladę i ewentualnie kakao.


- 1 szklanka mąki (200 ml gryczanej i 50 ml kokosowej)
- 1 szklanka cukinii startej na dużych oczkach
- 1/2 szklanki mleka (u mnie krowie, nieodtłuszczone)
- 1/5 szklanki oleju (50 ml, u mnie rzepakowy)
- 1 jajko
- 1 łyżka syropu daktylowego (można zamienić na klonowy lub inne słodziwo)
- 1 czubata łyżka kakao
- 4 kostki gorzkiej czekolady (u mnie 85% kakao, 1 kostka na 1 babeczkę, można dać więcej)
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (u mnie bezglutenowy)
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- Do miski wsypuję mąkę gryczaną i kokosową, proszek do pieczenia i sodę. Mieszam suche składniki.
- Cukinię ścieram na tarce o grubych oczkach i dodaję do miski z mąką. Wbijam jajko oraz wlewam syrop daktylowy, olej i mleko. Mieszam wszystkie składniki.
- Część ciasta wkładam do foremek na babeczki, które mają być bez czekolady. Następnie do miski wsypuję kakao i ponownie mieszam ciasto. Napełniam pozostałe foremki.
- Kostki czekolady siekam nożem na małe kawałki i wtykam je na wierzch babeczek.
- Wypełnione foremki wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Muffiny piekę 30 minut w opcji góra-dół bez termoobiegu.

Wybaczcie jakość zdjęć. Robione były telefonem przy sztucznym świetle. Niestety następnego dnia nie było już co fotografować.